Towarzyskie zawody spławikowo-gruntowe

Jeszcze kilka lat temu o metodzie drgającej szczytówki mało kto słyszał, a jeszcze mniej z pośród nas tak właśnie łowiło.

Wędkowaniu takiemu wierny był jako jeden z nie licznych Adam Kaczmarczyk i choć początkowo przynajmniej na zawodach w starciu ze spławikowcami przegrywał to z roku na rok jego wyniki budziły coraz większy podziw. Zainteresowanie nowoczesną gruntówka zaczęło lawinowo rosnąć by w tym sezonie dojść do niespotykanych dotychczas rozmiarów.
Technika drgającej szczytówki w pełni ukazała swe niezaprzeczalne atuty podczas rozegranych w Falsztynie czternastego września towarzyskich zawodach spławikowo gruntowych. Zwyciężył w nich w prawdzie wędkujący klasycznym batem Marek Kolasa ale następne, liczące się lokaty zajęli już niemal wyłącznie wędkarze gruntowi. Piękny wynik uzyskał między innymi drugi na podium Mirosław Wójtowicz, oraz trzeci Wiesław Kuchta. Ryby, wśród których wyraźnie dominowały płocie żerowały intensywnie lecz daleko od brzegu, co być może tłumaczy tak ogromną przewagę gruntówki nad spławikówką.