SPINNINGOWE NIESPODZIANKI

Sportowy sezon spinningowy zakończyliśmy przy pięknej pogodzie, wysokiej frekwencji i z mnóstwem niespodzianek. Te ostatnie sprawiły nie tyle ryby, co wyniki zawodników uważanych za faworytów.

Ostatnia z imprez zaliczanych do GP koła była przede wszystkim pojedynkiem Marka Kolasy i Krystiana Ścisłowicza idących do tej pory w klasyfikacji Wędkarz Roku niemal łeb w łeb. Od wyników tychże ostatnich zmagań zależało zatem to, kto z tej dwójki zdobędzie zaszczytny tytuł. Tymczasem oboje zakończyli zawody z wynikiem zerowym! Do wagi nie przyniósł ryby inny z faworytów Adam Kaczmarczyk a wynik Grzegorza Wojtasa jednego z najbardziej doświadczonych na Czorsztynie łowców okoni był po prostu słaby. Niespodziankę sprawili również mniej obeznani z wodą łowcy przedkładając komisji sędziowskiej okazałe ryby trzech drapieżnych gatunków. Niemal sześćdziesięciocentymetrowym okazem szczupaka mógł pochwalić się Jacek Wilkus, który tą rybą i kilkoma okoniami wygrał zawody. Zaledwie 10 gram gorszy wynik pięknym sandaczem uzyskał Zbigniew Zając, dzięki czemu zajął drugie miejsce. Dwa duże okonie ważące łącznie ponad kilogram wystarczyły Piotrowi Łukaszczykowi na zajęcie trzeciego stopnia podium. Na pozostałych miejscach uplasowali się wędkarze, którzy złowili od jednego do ośmiu całkiem przyzwoitych okoni. Z wynikiem pozytywnym zakończyli rywalizację dwaj juniorzy: Mikołaj Buoso i Bartłomiej Zając.
Niestety oprócz wspomnianych wyżej pechowców zawody wyzerowało jeszcze dziewięciu uczestników.

1.    Jacek Wilkus
2.    Zbigniew Zając
3.    Piotr Łukaszczyk
4.    Sławomir Wysocki
5.    Przemysław Banach
6.    Wiesław Kuchta
7.    Jarosław Mikuta
8.    Stanisław Dziedzina
9.    Sebastian Mensfeld
10.    Grzegorz Wojtas
11.    Bartłomiej Zając
12.    Krzysztof Bryja
13.    Jan Moszkowski
14.    Mieczysław Dębski
15.    Roman Rzepiszczak
16.    Wiesław Łukasz
17.    Łukasz Kubasik
18.    Mikołaj Buoso